Volvo w Pradze (i my też;-)

Dawno temu wybraliśmy się z Sylwią i naszym jamnikiem do Czech. Przejechaliśmy wtedy spory kawałek kraju, przez małe miasteczka, jedząc i bawiąc się z Czechami w ich knajpkach i barach. Jedyne co się nam wówczas nie udało - to wjechanie do Pragi. Próbowaliśmy pół dnia, ale z powodu setek robót drogowych - ciągle wypychało nas jakimś objazdem do punktu wyjścia. Daliśmy…

I po majówce…

W tym roku mieliśmy prosty plan. Nie jechać na żaden rajd, na żadne wielkie zloty itp. Majówka miała być wyłącznie dla nas. A my to tym razem cztery osoby;-) Nasza gruzińska załoga, czyli Piotr z Krzysztofem mieli nam towarzyszyć w podróży. Plan zakładał że 5 minut przed startem podejmiemy decyzję dokąd jedziemy. W grę wchodziła Czarnogóra, Gruzja, Albania, Bośnia, albo…

Gruzja zdobyta!

Wróciliśmy do domu. Cali, zdrowi, szczęśliwi. W Turcji nie było terrorystów, nikt na nas nie czyhał. A tak nam wszyscy znawcy tematu obiecywali gwałty i morderstwa na zlecenie;-) Wszystko udało się dokładnie tak jak sobie zaplanowaliśmy. Zawieźliśmy dary dla dzieciaków z okręgu Gori w Gruzji - co było głównym celem wyprawy, pozyskaliśmy kasę dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i fundacji…

Zmiany, zmiany, zmiany

Wiecie że życie to nieustające pasmo atrakcji? Nigdy nic nie dzieje się tak jak by się chciało. Czasem po prostu świat ma dla nas inny, być może lepszy scenariusz. Tak stało się w naszym przypadku. Pojawiły się pewne okoliczności które pokrzyżowały plany emigracyjne. Ale nie patrzymy na to negatywnie, raczej staramy się widzieć nowe możliwości. W końcu jesteśmy oboje niepoprawnymi…

Koniec szalonego roku

Dwa tysiące szesnasty zapamiętamy z Sylwią na długo. To był dla nas niesamowity rok. Trudny, satysfakcjonujący, ale bardzo fajny. Wyprawa Żukiem do Afryki, przejechanie prawie dwudziestu tysięcy kilometrów, wyzwanie największe w naszym dotychczasowym życiu. Napisałem swoją książkę, opowiedziałem historię. Potem mój wyjazd do Wielkiej Brytanii i budowa naszego przyszłego życia. Wszystko to wywróciło nam świat do góry kołami;-) Ale będzie…

BB2016 – jest niebezpiecznie w Bamako

Wszyscy chyba słyszeli że 20 listopada w Bamako doszło do ataku na luksusowy hotel i wzięto zakładników. Specjalnie nie pisałem nic tuż po fakcie, czekając aż sytuacja się uspokoi i będą dostępne pełne dane (a przynajmniej pełniejsze). Cała operacja zakończyła się tego samego dnia, oficjalne dane mówią o 21 zabitych, w tym dwóch zamachowcach. Nic przyjemnego, ale oczywiście pojawiły się…

Druga część filmu

Trochę to potrwało, bo materiału w sumie jakieś 400 GB, a z pomysłem na montaż ciężko;-) Szło mi jak po grudzie, nie mogłem się zebrać, ale jakoś w kilka dni udało się złożyć gotowy plik. Kilka ostatnich szlifów i oto gotowy film ujrzał światło dzienne. Nie jest może doskonały, w końcu jestem tylko amatorem, ale to film z naszej przygody…

Kraków i Wieliczka naszym okiem

Tym razem niestety nie Le Żukiem, a zwykłym autem odwiedziliśmy Kraków i Wieliczkę, ale po prostu mieliśmy zbyt mało czasu na samą podróż. Tym niemniej chcemy podzielić się z Wami naszymi doświadczeniami, bo w końcu to blog o podróżach realizowanych przez nas, a Grzmiący Rydwan to my;-) W bonusie - cała masa zdjęć. Zatem zaczynamy... Wieliczka słynie z kopalni soli,…

Czarnogóra

W czasie naszej tegorocznej podróży dookoła Bałkanów zaliczyliśmy kilkanaście różnych krajów. Czasem na chwilę, czasem na dzień, niestety rzadziej na dłużej (tylko Chorwacja doczekała się pełnych dwóch dni). Takie zwiedzanie jest nieco po łebkach, ale traktowaliśmy je jako rozpoznanie bojem, aby oznaczyć to co warto zobaczyć ponownie, dogłębniej i staranniej. Dlatego też staraliśmy się zobaczyć na raz jak najwięcej;-) Przejście…

Wenecja po raz drugi…

Tak się w sumie szczęśliwie złożyło że w tym roku znowu mieliśmy być w pobliżu Wenecji. Ubiegłoroczna wizyta urzekła nas wszystkich, czuliśmy potrzebę powtórzenia doznań;-) Ponieważ jeden z naszych załogantów odlatywał dwudziestego sierpnia rano do Niemiec - tak zaplanowałem "pozłombolową" trasę, abyśmy mogli znowu odwiedzić Wenecję. Wyszukałem camping pomiędzy groblą wenecką, a lotniskiem Marco Polo, które jest w sumie dość…

Złombol 2015 – relacja z całej wyprawy

Tegoroczny Złombol miał być dla naszej ekipy nieco innym wyzwaniem niż zeszłoroczny z kilku powodów. Po pierwsze wiedzieliśmy już jak to się odbywa, czego się spodziewać i jak dojechać do celu bez samodzielnie generowanych problemów, po drugie planowaliśmy znacznie dłuższą trasę niż wyznaczona przez orgów.  Ubiegłoroczne doświadczenie pozwalało nam pokusić się o zrobienie bardzo długiej trasy, na której chcieliśmy dużo…

II Rajd Żuka – 13.06.2015

W zeszłym roku taka zacna inicjatywa jak rajd aut dostawczych, pod nazwą Rajd Żuka strasznie nas ucieszył, ale okazało się że termin pokrywa się ze Złombolem. Nie dało się tego pogodzić, więc niestety nas nie było. W tym roku pilnowaliśmy orgów aby nie skrzyżowali terminów i dali radę;-) Zatem my nie mogliśmy odpuścić... Mazowsze to region kraju gdzie wychowała się…

Le Żuk na Mazurach

Mazury to region kraju który odwiedziłem dosłownie raz w życiu i było to 30 lat temu z okładem. Jakoś zawsze było mi tam nie po drodze (a blisko mam), nikogo z Mazur raczej nie znam, a na deser region kojarzył mi się z nudnym krajobrazem, czyli płasko i płaskie (z definicji)  jezioro od czasu do czasu. Pomysł pojechania narodził się…

Le Żuk w Górach Świętokrzyskich

W ramach samodoskonalenia i rozwoju techniki jazdy - postanowiłem nauczyć się prowadzić pojazd po bezdrożach. Praktyczna nauka maszyną 4x4 na szkoleniowym torze, a potem nieco zabawy w lekkim terenie. Jednakże celem najważniejszym było połączenie pewnych technik z prowadzeniem Żuka po szutrach. Na razie nie ma bowiem napędu na 4 kapcie, ale czeka go mały przeszczep kiedyś;-) Plan na ten rok…

Szukamy partnera Złombolowego

Mamy szerokie plany na to co chcemy robić po Złombolu, o czym zresztą wstępnie wspominaliśmy w tym poście - http://grzmiacyrydwan.blogspot.com/2015/01/klarowanie-trasy.html. Zasadniczo nic nam się nie zmieniło, nadal chcemy ją zrealizować. Aby jednak wyprawa była pełniejsza, fajniejsza, bardziej wow, super i co tam jeszcze - szukamy załogi która z nami pojedzie. I teraz będzie coś na kształt ogłoszenia matrymonialnego;-) Termin od 15…

Klarowanie trasy

Wstępnie rozpisałem trasę na 15 dni (bez dni odpoczynku). Zawiera ona etapy o różnych długościach, starałem się nie przekraczać 500 km na dzień bo to bywa mordęgą. W zapasie mam dwa dni, możemy też któryś etap "pożreć" robiąc go dodatkowo po kawałku przez dwa dni, co da nam kolejny dzień wolny. Trasa jest nieco na styk, w razie konieczności obetnę…

Weneckie zwiedzanie

Wenecja była jednym z naszych przystanków w podróży i to chyba tym najbardziej zapamiętanym i urzekającym, mimo krótkiego pobytu w niej. Wracając ze Złombola mieliśmy zaplanowanych kilka miejsc do spokojnego odwiedzenia i Wenecja była naszym ostatnim przystankiem. Dojechaliśmy rano na camping w Lido di Jesolo, rozbiliśmy obóz na puściutkim polu namiotowym między drzewami i po odpoczynku ruszyliśmy do Wenecji. Pojechaliśmy…

Saint-Tropez w pigułce

Miejscowość Saint-Tropez została rozsławiona na całym świecie dzięki słynnemu filmowi komediowemu "Żandarm z Saint-Tropez" z Louisem de Funes w roli głównej. Film powstał w 1964 roku i od tamtej pory małe miasteczko stało się sporym ośrodkiem turystycznym, niestety nie najtańszym.  Saint-Tropez ma bardzo ciekawe położenie, ponieważ leży "plecami" do Morza Śródziemnego i znajduje się nad niedużą zatoką o tej samej…

Zamek w Carcassonne

Niektórzy pewnie zagrywają się w grę pt. Carcassonne - miła i odprężająca gra "planszowa". Jeśli jeszcze nie graliście - polecam! W ramach naszej podróży przez Europę mieliśmy okazję odwiedzić oryginalną miejscowość i zwiedzić fantastyczny, średniowieczny zamek. Miasto położone jest we francuskiej Langwedocji, niedaleko granicy z Hiszpanią i Andorrą, w pobliżu pasa Pirenejów. Miasto wielkie nie jest, ale istniało już w…