Do ostatniej sekundy

Pamiętajcie - planując coś - planujcie z zapasem czasu. Ja jak zwykle mam z tym problem. Jest czwartek, za 24 godziny mam wsiąść w Żuka i ruszyć nim do Warszawy. A muszę jeszcze kupić jeden akumulator, wymienić go, przepakować maszynę, wykupić ubezpieczenie podróżne, załatwić dowód rejestracyjny, ustalić w firmie wszystko co niezbędne, zawieźć dokumenty do księgowości, umyć auto, znowu je przepakować…

Gruzjo – nadciągamy!

Na początek powiem tylko że macie ostatnie dni na zamówienie resztek naszych koszulek - http://www.lezuk.pl/kubki-i-koszulki/ - jak wyjedziemy to nikt tego nie zapakuje i nie wyśle;-) Tutaj koniec reklamy i przechodzimy do treści właściwej;-) W weekend skoczyliśmy z Sylwią na wyjazd testowy do Spały na spotkanie Grupy Biwakowej z FB. To tacy szaleńcy jak my - co to lubią na dziko, w spokoju…

Zawieszenie zrobione

No to jest pięknie. Żuk po wizycie w ostatnim ASO na świecie ma znowu sprawny przedni zawias. Pan, który się autem zajmował, pracuje tam już ponad 30 lat i naprawiał mi kiedyś niebieską Nysę z fotki. Stoi przy niej mój Tata - jej właściciel. Ja, jako kierowca przejechałem tym autem całkiem sporo tysięcy kilometrów. A teraz ten sam mechanik naprawił…

Kubki i koszulki

Szykując nowe koszulki na Gruzję, pomyślałem tym razem o wiernych czytelnikach i obserwatorach naszych podróży. Dlatego też wyprodukowałem nieco więcej koszulek niż dotychczas i ta niewielka nadwyżka jest do kupienia. Wykonane na porządnych koszulkach JHK, mięciutkie i przyjemne w noszeniu. Wszystkie koszulki są identyczne - nasze "załogowe" niczym się nie różnią. Jak zdobyć? Napisać emaila do mnie z pożądanym rozmiarem.…

Oklejamy się;-)

Jak już człowiek sobie kupi browar i może napić się piwa - to trzeba korzystać;-) Sam od A do Z zaprojektowałem i wykonałem wszystkie tegoroczne naklejki. Zawsze to cenna nauka i radość z samodzielnej pracy. Dzisiaj nastąpił etap pierwszy - nakleiłem te łatwiejsze, bo mniejsze;-) Na początek uzupełniłem brakujące flagi - Sahara Zachodnia, Gibraltar i Wielka Brytania. Z tą ostatnią…

Są i postępy

Czas się powoli kończy (ten na przygotowania), trzeba się więc wziąć ostro do pracy. Zwiedziłem dzisiaj kilka sklepów motoryzacyjnych w Piotrkowie i znalazłem taki w którym przemiła pani pomogła mi pozbyć się dwustu złotych;-) Kupiłem wąż gumowy, zbrojony, o średnicy 16-17 mm (wewnętrzna) - całe 5 metrów, do tego cienki wężyk odporny na paliwo - ten do powrotu z wtryskiwaczy…

A co u Le Żuka?

Gruzja za miesiąc. Dosłownie. Jest 2 sierpnia, zostało 30 dni do startu. Żuczysko nasze nie może się doczekać, stojąc grzecznie pod gruszą (a raczej orzechem). W ostatni weekend, razem z Sylwią wypakowaliśmy całe wnętrze. Nie odważyłem się zrobić zdjęcia - widok był wstrząsający. Wszystkie elementy wyposażenia zostały umyte, sprawdzone i popakowane w odpowiednie pudełka. Wnętrze auta doznało że tak powiem…