Wieści z frontu

Zasadniczo to nie ma się kiedy  w zad podrapać - miało być mało roboty przy Żuku, a spiętrzyło się kilka spraw i czasu brakuje na wszystko. Staram się każdą wolną chwilę poświęcić na prace, ale nie zawsze się udaje.  Tym niemniej sporo jest już zrobione i poniżej raport sytuacyjny.  Zrobione zostały definitywnie dwa baki. Zbiornik wstawiony, instalacja skonstruowana, przetestowana, baki…

Montujemy drugi zbiornik

Wreszcie udało się zrobić to co przyszło mi do głowy zimą, czyli powiększenie pojemności zbiornika paliwa. Planowałem pierwotnie dwa baki od Lublina, ale okazały się zbyt duże, aby dało się je wszczepić bez dzikich przeróbek. Dlatego też pomysł został zmodyfikowany o dodanie drugiego zbiornika Żukowego, co sumarycznie da 110 litrów pojemności, a to powinno zaowocować tankowaniem co ponad 1000 km…

Wznowienie prac

Wiem, tydzień bez newsów Żukowych ciągnął się Wam jak guma do żucia w paszczy tapira, ale uprzedzałem że będzie cisza;-) Spędziłem ten czas w podróży w świat, skąd przywiozłem kilka drobiazgów do Żuka, w tym dwa prawie nowe, solidne akumulatory. W sumie Żuk będzie miał 140 Ah pojemności, aczkolwiek korci mnie dodanie jeszcze jednego 70 Ah, co dało by w…

Koniec lakierowania

Dziś Le Żuk został finalnie pomalowany. Jest gotowy od strony blacharsko-lakierniczej. pozostały jakieś drobne zaprawki pędzelkiem i malowanie dwóch felg, ale to już z górki. Prezentuje się bardzo ładnie - możecie ocenić sami na poniższych rycinach. Po takim sukcesie błyskawicznie wskoczyłem w inne auto i udałem się do wulkanizatora w celu założenia nowych opon Malatesta Koala 195/80/R15, aby móc obuć…

Sobota w warsztacie

Plan na dziś zakładał montaż tylnych drzwi i skrzyni biegów. Punkt pierwszy zrealizowany w 100%, a drugi niestety nie - natrafiliśmy na kilka pułapek, które jutro musimy rozwiązać. Z montażu tego elementu powstanie specjalna notka, bogato ilustrowana fotkami. Dziś tylko fotka Le Żuka w miarę kompletnego i to koniec dzisiejszych rewolucji;-) Na drzwiach wisi na sztukę koło Żukowe i nie…

Prawie pomalowany

Piątek - przedostatni dzień roboczy w tym tygodniu. Sukcesów całe wiadro. Po pierwsze kupiłem halogeny dalekosiężne na dach - dwa komplety w sumie za 150 zł. Po drugie zamówiłem tarcze, klocki i osłony tarcz za 290 zł. Po trzecie kupiłem spinki, łożysko i uszczelniacz za 55 zł. Po czwarte Żuk został oszlifowany z lewej strony, wydarłem szlifierką korozję pod lakierem…

Nowy darczyńca i trochę pracy

Dziś sprzedałem przedostatnią powierzchnię reklamową na Le Żuku i to tą największą. Cały lewy bok należy do międzynarodowej firmy zajmującej się standardyzacją i normami ISO - BSI. Naklejka już niebawem, jak tylko Żuk zostanie pomalowany (co nastąpić ma w okolicach wtorku) i wyschnie;-) Poza takim sukcesem - nieco wydatków. Lampki podświetlenia tablicy rejestracyjnej - 35 zł bo dwie i do…

Lakierek i papierek (ścierny)…

Dzisiaj nieco wcześniej wpadłem popracować przy Le Żuku. Roboty bowiem powoli raczej przybywa niż ubywa, a za miesiąc z hakiem ma wyjechać gotowy;-) Tylne drzwi dostały dziś finalną polerkę podkładu i pan Janusz pomalował je na biało. W tym czasie ja wstawiłem maszynę na podnośnik i zająłem się oczyszczaniem podwozia. Odzyskałem ładnych parę kilogramów masy własnej - w sumie jakieś…

Szalony wtorek

Od rana miałem dziś taki dzień, że tylko przemarszu wojsk radzieckich brakło do kompletu doznań. Najpierw wyprawa po akcesoria lakiernicze i sam lakier, oczywiście biały z palety Citroena. Dokładnie 280 zł poszło. Po drodze podjechałem przełożyć jedną z opon na polakierowaną felgę - pojedzie ona jako zapas na tylnych drzwiach - 20 zł za przekładkę i wyważenie. Później wyprawa po…

Drabinka i kolejni darczyńcy

Dzisiaj zaczynam od końca tytułu, czyli od darczyńców. Kolejny kawałek miejsca na Le Żuku kupił portal Francuskie.pl - Dziennik Motoryzacji Francuskiej. Cieszy mnie to niezmiernie, oraz nieco bawi - bowiem na Żuku pojedzie całkiem sporo reklam francuskiej motoryzacji, gdyż również Klub Cytrynki (czyli Citroena), którego jestem współtwórcą, wpłacił kasę na dzieci i jego logo znajdzie się w sumie na trzech…

Garażowe rewolucje

Zabawny zbieg okoliczności - 100 wpisów na blogu i 104 dni do Złombola - czyli niecałe 4 miesiące. Z kolei 4 miesiące trwa już walka o przebudowanie Żuka na wygodną wyprawówkę. Dzień w dzień niemal coś się tnie, skręca, montuje i maluje. W międzyczasie Żuk wykonuje drobne jazdy tu i ówdzie, jak akurat jest poskładany i kompletny;-)  Określony został termin…

Blacharka do upojenia

Jedno wiem już na pewno - nie przepadam za pracami blacharsko-lakierniczymi. Owszem, dają piękny efekt, ale wymagają żmudnego szpachlowania, szlifowania, polerowania. Mnie to po prostu kosmicznie nudzi, poza tym lubię widzieć od razu efekt, a podczas szlifowania tego nie ma. Trzeba na wyczucie zrobić wiele pociągnięć papierem, tak aby było gładko. To ja wolę instalację elektryczną robić, albo ciąć i…

Cięcie, gięcie i spawanie

Dzisiaj ciąg dalszy prac nad tylnymi drzwiami, ale przy okazji wykonanych zostało parę innych drobiazgów. Z rana zakupy - zamek do tylnych drzwi, klasyczny zatrzask o dobrej i sprawdzonej konstrukcji - za 60 zł. Pozwoli on bezpiecznie zamknąć bagażnik na czas nieobecności naszej w trasie. Ponadto odebrałem przesyłkę z nowiutkimi chlapaczami do Żuka - takie klasyczne, komunistyczne z logo Citroena…

Nie ma lipy…

Czas nie penis, nie stoi w miejscu. Trzeba ciąć, spawać, robić. Tak też było i dzisiaj. Tylne drzwi (bo już nie klapa) straciły oryginalny zamek i zyskały w tym miejscu gustowną wspawkę. Wycięte zostało też to co zgniło pod szybą i w to miejsce wjadą kawałki wycięte wczoraj z innej klapy. Uchwyt do poziomego siłownika został zamocowany i przetestowany. Wszystko…

Drzwi w bok;-)

Wszystkie siły zostały dziś skupione na tylnych drzwiach. Najpierw pan Janusz wykonał w drzwiach specjalne nacięcia w które zmieszczą się zawiasy po ich zamknięciu. Zostały wspawane wzmocnienia i specjalnie wykonane profile. Później drzwi wstawiliśmy w otwór i odpowiednio ustawiliśmy, aby szczeliny były równe. Następnie kilkoma szybkimi spawami połączyliśmy drzwi z zawiasami uprzednio przykręconymi pod odpowiednim kątem do karoserii. Nadeszła chwila…

Metaloplastyki ciąg dalszy

Po niedzielnej przerwie ruszyłem dziś z nowymi siłami do przebudowy Le Żuka. Zacząłem od wycieczki do specjalnego Pana który ma spienione PVC w arkuszach i docina na życzenie. Tak też się stało i dwa pasy z pięciomilimetrowego PVC o wymiarach 20,5 x 285 cm za całe 72 zł zakupiłem. Trzydzieści nitów później miałem je zamocowane do bagażnika co ładnie obrazuje…

Sobota pod autem

Sobota upłynęła pod Żukiem, który dostał odmalowany zderzak przedni i pouzbrajałem elektrykę. No prawie całą, ale niestety czeka mnie mała walka z instalacją w tylnym pasie. Poza tym na swoje miejsce wróciły niektóre listewki wykończeniowe i z każdą chwilą maszyna staje się coraz przyjemniejsza.     Fotki jeszcze z czwartku, ale widać jak ładnie wyszedł biały pas. Teraz pozostaje wykończyć…

Praca i praca

Przywieziony w niedzielę bagażnik dachowy został przymierzony do Żuka na spokojnie. Następnie rozpoczęliśmy debaty montażowe. Każdy miał swój pomysł;-) Stanęło na tym że po pierwsze bagażnik będzie maksymalnie przesunięty do tyłu, a z przodu zostanie dospawany do niego zgrabny element do którego zostaną przymocowane reflektory dalekosiężne. Po drugie zaś - trzeba zrobić przedłużki do łap mocujących - po 5 cm…