Piąty odcinek serialu – gotowy!

Jak zapewne najstarsi i najwytrwalsi czytelnicy tego bloga pamiętają - byliśmy kiedyś Żukiem w Afryce. Wystartowaliśmy w szalonym rajdzie charytatywnym, wraz z kolegami jadącymi Polonezem Truckiem i Peugeotem 505. Rajd Budapeszt-Bamako 2016 - to z tej wyprawy powstała książka, najpierw jako ebook i audiobook, a później wydrukowałem wersję papierową - no bo jak się już przypadkiem kupiło drukarnię - to…

Książka na papierze

Dobrze wiecie, że napisałem książkę o naszej podróży Żukiem do Afryki w ramach rajdu Budapest-Bamako 2016. Wydałem ją sam, we wrześniu 2016, jako ebooka, oraz audiobooka - przeczytanego przez wyśmienitego lektora - Wojtka Masiaka. Mieszkałem wtedy w Londynie i szykowałem skomplikowany plan na resztę życia;-) Życie jednak miało inny plan niż ja i zapędziło mnie z powrotem do Polski, gdzie…

Nowe plany na resztę życia

Oj dawno nic tutaj nie napisałem. Przepraszam, życie płynie, pracować trzeba, a i nic spektakularnego się nie działo, o czym warto byłoby pisać. Żuk sobie stał bezużyteczny na strzeżonym, zadaszonym parkingu, z flakiem w jednym kole, pokryty toną kurzu i zapomniany. W nas powoli dojrzewała myśl że trzeba coś nowego zrobić. Zew przygody budził się powoli, aczkolwiek życiowa codzienność próbowała…

Poznaj historię naszej przygody – za darmo

Hej - cisza na blogu od roku. Wiemy, nie zostawia się tak wiernych czytelników, ale zrozumcie nas - proza życia, taka zwyczajna, praca, zarabianie, remonty i inne cuda. Zupełnie nigdzie nie pojechaliśmy. Ani Żukiem, ani Volvo (które zresztą raczyło się złośliwie zepsuć;-). Jednak podjęliśmy decyzję o starcie w Złombol Ulitmate Edition i ruszymy naszym Żukiem 20 czerwca 2020 roku do…

Spływ kajakowy dla leniwych

Z góry uprzedzam - dzisiejszy wpis to po części reklama. Reklama doskonałych usług, a takie reklamować trzeba. Bo jak widać pasję w tym co ktoś robi, to to jest dobre. I warte pokazania innym. Dlatego dzisiaj będzie o kajakach. Ostatnich powiedzmy 5-7 lat to w Polsce gwałtowny rozwój kajakarstwa rodzinno-towarzyskiego. Nad każdą niemal rzeką przynajmniej trzy firmy organizujące spływy. Zostawiasz…

I po majówce…

W tym roku mieliśmy prosty plan. Nie jechać na żaden rajd, na żadne wielkie zloty itp. Majówka miała być wyłącznie dla nas. A my to tym razem cztery osoby;-) Nasza gruzińska załoga, czyli Piotr z Krzysztofem mieli nam towarzyszyć w podróży. Plan zakładał że 5 minut przed startem podejmiemy decyzję dokąd jedziemy. W grę wchodziła Czarnogóra, Gruzja, Albania, Bośnia, albo…

Ogrzewanie postojowe

Cholera, właśnie zauważyłem że od listopada niczego tu nie napisałem. No ale też niewiele się działo. Praca, zarabianie kasy, brak czasu na Żuka, a może raczej brak sensownego miejsca gdzie mógłbym sobie przy nim dłubać jak kiedyś. Nie ma co narzekać, jest wiosna, a Żuk ma zainstalowane ogrzewanie postojowe. Nie jest to oryginalne Webasto, czy Planar, albo Ebersparcher, a chiński…

Mamy mały sklepik;-)

Mamy swój sklep! Może nie jest to nic wielkiego, ale zawsze coś;-) Drukarnia Unidruk z Piotrkowa Trybunalskiego wzięła Grzmiący Rydwan pod swoje skrzydła i na ich platformie można wygodnie kupić sobie termiczny kubek z naszym logo, albo koszulkę z Żukiem. Identyczną jak nasze załogowe:-) A oprócz tych dwóch drobiazgów - za naszym pomysłem - drukarnia wyprodukowała trochę fajnych naklejek, dedykowanych…

Gruzja zdobyta!

Wróciliśmy do domu. Cali, zdrowi, szczęśliwi. W Turcji nie było terrorystów, nikt na nas nie czyhał. A tak nam wszyscy znawcy tematu obiecywali gwałty i morderstwa na zlecenie;-) Wszystko udało się dokładnie tak jak sobie zaplanowaliśmy. Zawieźliśmy dary dla dzieciaków z okręgu Gori w Gruzji - co było głównym celem wyprawy, pozyskaliśmy kasę dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i fundacji…

Do ostatniej sekundy

Pamiętajcie - planując coś - planujcie z zapasem czasu. Ja jak zwykle mam z tym problem. Jest czwartek, za 24 godziny mam wsiąść w Żuka i ruszyć nim do Warszawy. A muszę jeszcze kupić jeden akumulator, wymienić go, przepakować maszynę, wykupić ubezpieczenie podróżne, załatwić dowód rejestracyjny, ustalić w firmie wszystko co niezbędne, zawieźć dokumenty do księgowości, umyć auto, znowu je przepakować…

Gruzjo – nadciągamy!

Na początek powiem tylko że macie ostatnie dni na zamówienie resztek naszych koszulek - http://www.lezuk.pl/kubki-i-koszulki/ - jak wyjedziemy to nikt tego nie zapakuje i nie wyśle;-) Tutaj koniec reklamy i przechodzimy do treści właściwej;-) W weekend skoczyliśmy z Sylwią na wyjazd testowy do Spały na spotkanie Grupy Biwakowej z FB. To tacy szaleńcy jak my - co to lubią na dziko, w spokoju…

Zawieszenie zrobione

No to jest pięknie. Żuk po wizycie w ostatnim ASO na świecie ma znowu sprawny przedni zawias. Pan, który się autem zajmował, pracuje tam już ponad 30 lat i naprawiał mi kiedyś niebieską Nysę z fotki. Stoi przy niej mój Tata - jej właściciel. Ja, jako kierowca przejechałem tym autem całkiem sporo tysięcy kilometrów. A teraz ten sam mechanik naprawił…

Oklejamy się;-)

Jak już człowiek sobie kupi browar i może napić się piwa - to trzeba korzystać;-) Sam od A do Z zaprojektowałem i wykonałem wszystkie tegoroczne naklejki. Zawsze to cenna nauka i radość z samodzielnej pracy. Dzisiaj nastąpił etap pierwszy - nakleiłem te łatwiejsze, bo mniejsze;-) Na początek uzupełniłem brakujące flagi - Sahara Zachodnia, Gibraltar i Wielka Brytania. Z tą ostatnią…

Są i postępy

Czas się powoli kończy (ten na przygotowania), trzeba się więc wziąć ostro do pracy. Zwiedziłem dzisiaj kilka sklepów motoryzacyjnych w Piotrkowie i znalazłem taki w którym przemiła pani pomogła mi pozbyć się dwustu złotych;-) Kupiłem wąż gumowy, zbrojony, o średnicy 16-17 mm (wewnętrzna) - całe 5 metrów, do tego cienki wężyk odporny na paliwo - ten do powrotu z wtryskiwaczy…

A co u Le Żuka?

Gruzja za miesiąc. Dosłownie. Jest 2 sierpnia, zostało 30 dni do startu. Żuczysko nasze nie może się doczekać, stojąc grzecznie pod gruszą (a raczej orzechem). W ostatni weekend, razem z Sylwią wypakowaliśmy całe wnętrze. Nie odważyłem się zrobić zdjęcia - widok był wstrząsający. Wszystkie elementy wyposażenia zostały umyte, sprawdzone i popakowane w odpowiednie pudełka. Wnętrze auta doznało że tak powiem…

Gruzja nadciąga

Do startu w rajdzie pozostało niecałe dwa miesiące. To już bardzo mało czasu. Nie możemy się doczekać dnia kiedy ruszymy, ale wiele jeszcze musimy zrobić;-) Na razie Żuk przeprowadził się z Warszawy do Piotrkowa. Zrzucił też stare naklejki, został umyty i wypolerowany. Trzeba jeszcze wymienić łączniki wahaczy przednich, łożyska kół, zespawać wreszcie dwie felgi, zdjąć i naprawić bagażnik dachowy, kupić…

Zmiany, zmiany, zmiany

Wiecie że życie to nieustające pasmo atrakcji? Nigdy nic nie dzieje się tak jak by się chciało. Czasem po prostu świat ma dla nas inny, być może lepszy scenariusz. Tak stało się w naszym przypadku. Pojawiły się pewne okoliczności które pokrzyżowały plany emigracyjne. Ale nie patrzymy na to negatywnie, raczej staramy się widzieć nowe możliwości. W końcu jesteśmy oboje niepoprawnymi…

Serial się rozwija;-)

Z naszej afrykańskiej przygody zrobiłem najpierw dwa trailery, ale dużo musiało upłynąć czasu aby powstał serial. Pierwszy odcinek miał premierę dokładnie w rok od naszego startu w rajdzie Budapeszt-Bamako 2016, potem zrobiłem kolejny, a kilka dni temu następny. Poniżej zamieszczam linki do wszystkich części po kolei. Abyście nie musieli szukać ręcznie;-) Miłego oglądania;-)

Ruszamy z darczyńcami

Husaria Rally to rajd charytatywny, bo takie lubimy, w takich uczestniczymy, a teraz również współorganizujemy. Cele które ten rajd wspiera są dość zróżnicowane. Po pierwsze Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - na nią każda załoga musi wpłacić minimum 750 zł. Druga część wsparcia, w identycznej kwocie - trafia na cel jaki konkretna załoga wybiera sama. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie aby całość…

Le Żuk żyje i ma się dobrze;-)

Wpadłem do Polski na tydzień, jak to mam od prawie roku w zwyczaju;-) W planach miałem ostatnie spotkanie z naszymi fanami - tym razem w bardzo znanej, warszawskiej knajpce podróżniczej - Południk Zero. Przybyły dosłownie tłumy i nie było gdzie się ruszyć, a ja przez dwie godziny opowiadałem o naszej podróży. I nikt nie wychodził w trakcie, więc chyba się…
1 2 3 13