Le Żuk v. 2.0

Nadszedł czas aby zdradzić plany. Wiele osób czeka z niecierpliwością co też wymyśliłem - pora zaspokoić ciekawość. Zapadła decyzja że powstanie nowa wersja naszej wyprawówki na bazie Żuka A07. Zbudowany w ciągu ośmiu miesięcy Le Żuk v. 1.0 okazał się strzałem w 9,5 (trzeba być obiektywnym;-) i dlatego powstanie jego udoskonalona wersja, w której wyeliminuję błędy konstruktorów z Lublina, oraz…

Powyjazdowe technikalia

Nasza podróż to już niestety historia. Tym niemniej konieczne staje się pewne techniczne podsumowanie wyprawy, być może nasze wnioski przydadzą się komuś, kto planuje swoją. Zacznę od zestawu wielu liczb;) Przejechaliśmy w sumie 5497 km (pomiar wg GPS obsługiwanego przez Tmatic). Zajęło nam to dwa pełne tygodnie niemal co do godziny. Startowaliśmy i kończyliśmy z tego samego miejsca - France…

Mamy problem z hamulcami…

I nie wiemy tak do końca o co chodzi, ale podejrzeń jest cała horda. Jednakże po kolei. Po zmianie hamulców z przodu na tarczowe, wymieniliśmy też płyn ze starożytnego R-3 na nowoczesny DOT. W maszynie pozostała stara pompa hamulcowa, gdyż był to już tzw. nowy typ, oraz hamulce bębnowe z tyłu. I pojawił się drobny problem, który powoli zaczął narastać…

Prysznic skończony

Nie byłem zadowolony z wykonanego ostatnio prysznica i postanowiłem dokonać w nim kilku zmian. Po pierwsze problematyczne było otwieranie zaworu w zbiorniku - brak miejsca i mała dźwignia. Dorobiłem z paska aluminium gustowną, większą dźwignię i jest zdecydowanie lepiej. Po drugie problemem okazały się wężyki prysznicowe - mają one mały przekrój wewnętrzny i bez solidnego ciśnienia wody - ledwo kapała. …

Nic się nie dzieje

Można by pomyśleć że tytuł jest prawdziwy, bo niewiele widać sukcesów, ale nie jest tak źle. Le Żuk nadal stoi na podnośniku z rozpiętym rozrządem, zdjętą pompą wtryskową i bez chłodnicy. Wszystkie jednak elementy układanki są już na miejscu i pozostało to i owo poskładać;-) Będzie dobrze... Dzisiaj wraz z panem Januszem zaatakowaliśmy temat tunelu do chłodnicy. Problem z chłodzeniem…

Panele do deski

Wiem, wielu marzyło o tym dniu. Ja też marzyłem i oto wreszcie się dokonuje na moich oczach, bo moimi rękami (i pana Janusza). Powstaje finalna wersja deski rozdzielczej wedle mego pomysłu. Jak pamiętacie cała deska (obudowa) wykonana jest z płyty MDF i sklejki (raz jeszcze specjalne podziękowania dla Krzysztofa za jej budowę), a panele czołowe wykonane są z dwumilimetrowego aluminium. …

Deska „się robi”…

Dzisiaj dzień krótki, z racji różnych obowiązków służbowych. Przy Żuku udało się chwilę pomóżdżyć i dopracować koncepcję stolika rozkładanego z tyłu auta, nieco pokombinować nad montażem mieszka dźwigni zmiany biegów i oklejona została czarnym, matowym skajem deska rozdzielcza.  Oklejanie deski nie było proste i nie zostało w sumie zakończone, bo trzeba jeszcze parę drobiazgów wykończyć, ale ogólnie sprawia bardzo miłe…

Zakupy i drobiazgi

Końca zakupów nie widać (no dobra, powoli widać;-). Przybyły dziś bowiem dwa ważne zakupy. Pierwszy to nieco uroczego skaju na solidnej podbudowie, w dwóch kolorach. Urocza matowa czerń, oraz coś co miało być jasnoszarym, a okazało się jasnym beżem. Nie ma co szat rozdzierać, beż też ładny;-)  Ten beż, to zdaje się trzeci kolorek od góry. Jak będę już montował…

Jak w śmigłowcu;-)

Jesli ktoś kiedyś siedział w śmigłowcu to wie że jest tam mnóstwo uroczych przełączników dźwigniowych. Jako że parę lat w lotnictwie wojskowym przepracowałem i w niejednym śmigle czas spędzałem - postanowiłem zastosować takie akcenty w Żuku. Na ten pomysł wpadłem podczas pamiętnej podróży, kiedy to kupiłem Żuka i jechałem nim do Warszawy, ale dopiero dziś nastąpił (prawie) finał realizacji. Rozpocząłem…

To żyjeeee;-)

Dzisiaj byłem odebrać wał. Wymieniony został jeden krzyżak, łożysko podpory, całość przejrzana, wał skrócony o 10,5 cm, wyważony i gotowy do montażu. W sumie 300 zł do zapłacenia. Przywiozłem pacjenta do garażu i zająłem się montażem. W tym czasie pan Janusz znęcał się nad prętem regulacyjnym ręcznego. Po zainstalowaniu wału przyszedł czas na zrobienie nowego wydechu. Stara rura została nieco…

Skrzynia biegów TS5-21

To były w sumie dwa dni ciężkiej pracy. Sobota i niedziela upłynęły pod znakiem skrzyni biegów. Stara została zdemontowana, wraz ze sprzęgłem i kołem zamachowym, a na jej miejsce miała wejść polska skrzynia biegów z Lublina - model TS5-21, czyli solidna, pięciobiegowa przekładnia. Aby zainstalować ją w Żuku trzeba pokonać kilka problemów i to z nimi się bawiliśmy. Teraz, z…

Oświetlenie wewnętrzne

Dzisiaj zamknąłem się w mojej pracowni i przystąpiłem do wykonania lamp do oświetlenia wnętrza kabiny. Jestem miłośnikiem taśm LED, ale mają one pewną wadę - źle jest na nie patrzeć. Idealnie kiedy generują rozproszone światło, kiedy nie widzimy samych diód. Są do tego celu specjalne listwy w które wkleja się taśmy, ale raz że dobre listwy są droższe od taśm…

Rama bagażnika

Temat który od pewnego czasu był odkładany na później - wreszcie nabrzmiał i wymagał rozwiązania bo inne prace nie mogły być wykonane bez tego szczegółu. Należało bowiem wykonać mocowania ramy (i samą ramę) na której oparta będzie przegroda bagażnika i do której mocowane będą pasy bezpieczeństwa. Mocowania muszą być solidne i porządnie przymocowane, a do tego zależało mi na konstrukcji…

Sobota i hamulce;-)

Dzisiaj dzień pod znakiem szlifierki, szczoty drucianej, wiertarki i paru innych akcesoriów. Trzeba było bowiem dokończyć czyszczenia hamulców aby ładnie wyglądały;-). Zacząłem od momentu w którym wyglądały tak jak na fotce poniżej: Jest to zdecydowanie lepszy widok niż wcześniejszy, ale nadal nie budzi entuzjazmu;-) Dlatego ciężko pracując osiągnąłem powoli stan jak niżej: Potem zaś zasiadłem na kole od Żuka i…

Drobne ale ważne

Nie zawsze da się robić rzeczy wielkie i spektakularne. Nie codzień rżnie się dziurę w dachu. Nie codzień jest wielka wyprawa po coś;-) Czasem przychodzi taki wtorek kiedy trzeba po prostu wymyślić sporo dupereli i zrobić drobiazgi bez których nie działa cała reszta;-)  Rozpocząłem dzisiejsze prace od wykonania kawałka instalacji elektrycznej do osłon przeciwsłonecznych. Lutownica, termoskurcze i w parę minut…

Piątek – dzień stolarski.

Godzina 11:00 - zajeżdżam do Żuka, a tam tylny pas już biały, błyszczący i suchy. Znaczy - ktoś dziś nie spał;-) Pan Janusz całkiem zadowolony z siebie właśnie szpachlował prawą stronę, szykując ją do malowania. Zająłem się więc uzbrojeniem tylnego pasa w światełka, aby móc jechać w niedzielę po bagażnik. Na razie założyłem stare klosze świateł, bowiem trzeba jeszcze raz…

Permanentna inwigilacja;-)

Oto news dnia - załoga Grzmiącego Rydwanu będzie miała na pokładzie system lokalizujący! Będziecie na bieżąco mogli sprawdzić gdzie aktualnie jesteśmy, a po całej wyprawie zdamy precyzyjny raport o dystansie i innych danych zebranych przez profesjonalny system. Wszystko to dzięki warszawskiej firmie T-matic, która wyposaży Le Żuka z swoje urządzenia.  ej okazałości;-) Zapewne Le Żuk jest jedynym z ponad pół…

Le Żuk nabiera ogłady

Tapicerka w kabinie kierowcy gotowa! Wyciąłem wszystkie elementy i ułożyłem. Pozostało jeszcze tu i ówdzie dociąć na gotowo, ale to dopiero jak wymyślę mocowanie niektórych elementów i krawędzi, aby było estetycznie. Kolejnym krokiem dzisiejszych prac było zainstalowanie pasów w kabinie. Po starannej analizie kierunków działania sił zrywających w razie wypadku, okazało się że nie ma potrzeby nadmiernie komplikować sobie życia…

Zrobiło się ładniej;-)

Kilka dni spędziłem z dala od Żuka, z racji obowiązków służbowych dość poważnych. Dlatego z tym większą radością dzisiaj udałem się do garażu, aby wypełnić zeszłotygodniowe zobowiązania. Obiecałem ze wytnę wykładzinę i odpalę maszynę. I tak się dzisiaj stało! Kupiłem po drodze za 19 zł rolkę grubego papieru. Na miejscu przygotowałem spory kawałek wolnej i czystej podłogi i rozłożyłem papier.…

Przyjęcie towaru i drobne prace

Poniedziałek to taki nieco trudny dzień, szczególnie jak się w piątek było poza Warszawą i parę drobiazgów czekało na poranną realizację. Z tego też powodu część czasu musiałem poświęcić na sprawy zawodowe. Do Żuczka zajrzałem dopiero około 13:00 i przywiozłem dwa ostatnie fotele (dzięki Donat), oraz akumulator dodatkowy (dzięki Hubert). Wraz z fotelami pasy bezwładnościowe i trochę drobiazgów. Zakupiłem też…