W oparach kleju

W oparach kleju

Kupienie dobrego kleju do wykładziny to nie jest prosta sprawa. Butapren dostępny w sklepach jest dużo gorszej jakości niż kiedyś. Przyklejona wczoraj wykładzina niestety nie trzyma się oszałamiająco mocno. Dlatego też dzisiaj kupiłem nieco droższy, ale za to sporo lepszy klej Pattex Uniwersalny w czarno-żółtej puszce 0,8l za całe 37 zeta. Tanio nie jest, ale efekt oklejania podstawy foteli jest po prostu oszałamiający. Wykładzina dosłownie rzuciła się na podstawę i przywarła do niej na wieki;-) Klej wart kasy zdecydowanie. Polecany przez kolegę klej tapicerski w sprayu niestety wywołał dzisiaj w kilku sklepach dziwny wyraz twarzy sprzedawców. Znaczy – kupić w PL się nie da w prosty sposób.

Zainstalowałem wstępnie oklejony wczoraj panel tapicerski – na fotce wydaje się że jest spora różnica odcieni w stosunku do wykładziny podłogowej, ale to tylko złudzenie. W rzeczywistości wykładzina do paneli jest ciemniejsza i niewiele odróżnia się od podłogowej.

Za radą kolegi z wczorajszego komentarza – postanowiłem zakupić nową płytę pilśniową i okleić ją wykładziną – niech ma to ręce i nogi. Dlatego zdjąłem stare obicia ze starych paneli i pomierzyłem je starannie. Następnie szybka wycieczka do sklepu z płytami na Jagiellońskiej i za całe 65 zł mam dociętą płytę na wszystkie drzwi i boki tylnej kabiny. Pozostaje powycinać w niej fragmenty na podstawie starej płyty i można oklejać i montować.

W wolnym momencie wypiłowałem otwory pod kołki do podłokietnika w kolejnych drzwiach. Kołki pochodzą z Citroena Xantia i są instalowane w blasze drzwi od tyłu, dzięki czemu praktycznie nie da się ich wyrwać. Podłokietnik z Citroena BX świetnie sprawdzi się do zamykania drzwi tylnych od środka. Oryginalne uchwyty Żuka mocowane były na blachowkręty przez co nie trzymały się zbyt dobrze i często ulegały wyrwaniu. Gdyby ktoś chciał u siebie zastosować podobny patent to poniżej fotka tego plastikowego kołeczka, oraz otworu jaki trzeba pod niego wykonać.

Podstawa tylnych foteli składa się z wyspawanej wcześniej ramy z profili zamkniętych, płyty OSB 22 mm i wykładziny do jej oklejenia. Pod podstawą znajdą się dwie ukryte szuflady, na rozmaity szpej. Postaram się je zamaskować maksymalnie skutecznie;-)

Posmarowane klejem elementy podstawy foteli tylnych.

Kiedy ładnie mi już wyschła podstawa foteli tylnych – zająłem się ich przykręcaniem. Oczywiście niespodzianka – oryginalne śruby z Citroena BX okazały się o 5 mm za krótkie. Zatem szybka wyprawa do sklepu w pobliżu i zakupiłem zestaw śrub imbusowych o klasie wytrzymałości 8 8 i odpowiedniej długości (10 zł poszło). Niestety wkręcę je dopiero jutro;-)

Uważny obserwator dostrzeże napis. Nie jest on z błędem, 
to po prostu zapis w stylu Kubusia Puchatka 😉

W międzyczasie, a raczej międzyczasach, bo więcej ich było, podjąłem decyzję o zmianie koncepcji wykończenia deski rozdzielczej. Planowałem wstępnie wykończenie fornirem orzechowym, jak w RR, ale koncepcja upadła z powodu braku miejsca na wycięcie wszystkich niezbędnych otworków pod rozmaite zegary itp. Po prostu jest to trudno wykonalne z płyty MDF, prościej zrobić to z płyty aluminiowej 2 mm. I tak też zostanie wykonane. Płyta zostanie podzielona na 3 segmenty, każdy z nich docięty i stosownie obrobiony.  W lewym znajdzie się prędkościomierz, zegar i pod nimi prostokątne cztery wskaźniki. Następna płyta będzie wąska, w niej znajdą się przełączniki w panelu z Lublina. Trzecia będzie bazą dla tabletu i umieszczę w niej kontrolki (chyba że je umieszczę w płycie z przełącznikami). Każda z płyt zostanie później oklejona gąbką 2 mm i obciągnięta ładnym skajem, na tą chwilę jasnoszarym. W sumie powinno dać to ładny efekt i nie będzie zbyt upierdliwe w wykonaniu. Zresztą wszystko wyjdzie w praniu;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.