Weekend z hamulcami

Dzisiaj notka dwudniowa, obejmująca całość dokonań przy przednim zawieszeniu i hamulcach. Podczas przygotowań do operacji wszczepienia hamulców tarczowych okazało się że przedni zawias trzeba robić na już. Małe zakupy (o czym pisałem w piątek) i zestaw niezbędnego szpeju czekał na montaż. W sobotę rozpoczęliśmy od prawego przedniego koła. Rozebranie tego wszystkiego było dość ciekawym wyzwaniem, zadziwiła nas radziecka technologia mimośrodowo-gwintowana.…

Przednie zawieszenie i hamulce

Rozpoczął się festiwal ruinowania mojej kieszeni;-( Wydałem dzisiaj ładnych parę stówek na niezbędne drobiazgi do przedniego zawieszenia i hamulców. Niestety w życiu nie ma jak w programach motoryzacyjnych na Discovery, gdzie przyjeżdża kartonik od sponsora, a w nim komplecik nowiutkich części do restaurowanej fury. Tu jest Polska i polska rzeczywistość - czyli trzeba swoje wyłożyć;-) Nic to, sądzę że warto;-)…

Sobota i hamulce;-)

Dzisiaj dzień pod znakiem szlifierki, szczoty drucianej, wiertarki i paru innych akcesoriów. Trzeba było bowiem dokończyć czyszczenia hamulców aby ładnie wyglądały;-). Zacząłem od momentu w którym wyglądały tak jak na fotce poniżej: Jest to zdecydowanie lepszy widok niż wcześniejszy, ale nadal nie budzi entuzjazmu;-) Dlatego ciężko pracując osiągnąłem powoli stan jak niżej: Potem zaś zasiadłem na kole od Żuka i…

Wykańczanie wnętrza

Środa upłynęła we wnętrzu auta i trochę pod nim. Generalnie chodziło o popchnięcie wykończenia wnętrza w kierunku końca;-) Roboty niemało, ale robić trzeba skoro się wymyśliło. Pierwszy krok to przymiarki nowej deski rozdzielczej. Sporo wycinania szablonów, wymyślania układu i takie różne inne duperele. Trzeba starać się przewidzieć wszystkie ewentualne miny.   Przymiarki deski to nie jest prosta sprawa, za dużo…

Kobierce na bogato

Dzisiaj trochę lajtowo. W pierwszym kroku zdjąłem miary do nowej deski rozdzielczej. Będzie szeroka, duża, taka jaką Żuk powinien mieć w ramach rozwoju konstrukcji (a że stała konstrukcja w miejscu przez lata...). Zrobiłem nieco szablonów z kartonu, wstępnie policzyłem jak toto ma wyglądać, zobaczymy jak wyjdzie. Krok drugi to docięcie wykładziny na tył. Pomijając jeden mały błąd - wyszło całkiem…

Praca i praca

Przywieziony w niedzielę bagażnik dachowy został przymierzony do Żuka na spokojnie. Następnie rozpoczęliśmy debaty montażowe. Każdy miał swój pomysł;-) Stanęło na tym że po pierwsze bagażnik będzie maksymalnie przesunięty do tyłu, a z przodu zostanie dospawany do niego zgrabny element do którego zostaną przymocowane reflektory dalekosiężne. Po drugie zaś - trzeba zrobić przedłużki do łap mocujących - po 5 cm…

Niedzielne cudeńka

Jest niedziela, a więc tradycyjnie już jakieś Żukowe ciekawostki. Tym razem to dość udana renowacja Żuczka w wersji dwuosobowej. Warto obejrzeć film - od ósmej minuty w razie jakby link niepoprawnie działał. Polecam w wolnej chwili obejrzeć cały odcinek - jest ciekawy. Wracając jednak do Żuka - podoba mi się z grubsza jego wykonanie, ale TAK NIE BĘDZIE WYGLĄDAŁ Grzmiący…

Robi się ładnie

Wpadam dzisiaj do Le Żuka, a tam zmiany jak cholera. Okazało się że Pan Janusz nie mógł już patrzeć na nieco pognieciony tył maszyny i zaatakował go całym arsenałem sił i środków. Wyszpachlował ładnie wszystkie uszkodzenia, wyszlifował, pokrył stosownymi warstwami lakierniczymi. Szczęka mi opadła, bo jest na co popatrzeć;-) Spójrzcie na fotki z poniedziałkowego wpisu - widać jak to wyglądało...…

Sobotni czyn radosny

Dzień piękny, nie można go było zmarnować. Le Żuk został wystawiony z garażu na słoneczko, chwilkę poczekał i wjechał na myjnię, gdzie karcherem umyłem całą podłogę od dołu, usuwając na oko z 10 kg żyznej ziemi. Irytowało mnie bowiem że po każdym puknięciu gdziekolwiek młotkiem - sypało się z pod niego. Oczywiście on miał prawo być tą ziemią oblepiony w…

Piątkowe zmagania

Dzisiejszy dzień z racji poprzecinanych opuszków i uszkodzonych knykci postanowiłem przeznaczyć na prace lekkie. Kupiłem kuwetkę, wałeczek z gąbki (w sumie 9 zł) i zabrałem się za malowanie podstaw foteli w kabinie kierowcy. Wyszło całkiem ładnie, aż nie mogłem się nadziwić;-) Teraz obie podstawy są pokryte czarnym matem, czyli moim ulubionym kolorem. Narzędzie prac dzisiejszych   Po pracowitym malowaniu -…

Orka na ugorze;-)

Siedzę i ubolewam nad swoimi pokaleczonymi dłońmi. Napracowałem się dzisiaj bardzo, dużo zrobiłem, ale kosztem są nieco pocięte i zmęczone łapska. Warto jednak było. Zacząłem od mycia podsufitki. Nienawidzę tego robić i dlatego myję etapami, bo inaczej bym zwariował;-) Kiedy już poczułem się znudzony myciem, nadeszła pora na dokończenie operacji pt. fotel pasażera. Spawarka patrzyła na mnie dość wyczekująco i…

Zakupy i nie tylko

Dzisiaj nie było mi dane zbyt popracować przy Żuku, bowiem roboczy pojazd odmówił posłuszeństwa i musiałem zająć się jego reanimacją. Tym niemniej trochę mat nakleiłem (aż się skończyły). Przegroda silnika wydaje teraz rozkoszny, głęboki i basowy dźwięk jak się w nią stuknie. Nic nie brzęczy i nie wibruje, czuć solidność;-) Może uda się rozmawiać szeptem podczas jazdy;-) Komora akumulatorów została…

Montaż fotela pasażera

Dzisiaj dokończyłem naklejanie mat bitumicznych na przedniej grodzi i rozpocząłem klejenie warstwy zbrojonego aluminium. Z racji dostępności spawarki zabrałem się też za montaż fotela pasażera. Wstępna koncepcja po burzy mózgów została zmodyfikowana. Fotel będzie miał w tylnej części szyn bolce które z kolei wsuną się w przygotowane gniazda. W przedniej części szyn pojawią się kątowniki z otworem. Fotel po wsunięciu…

Wygłuszanie kabiny c.d.

Dzisiaj podjąłem prace przerwane w sobotę. Pod fotelem kierowcy wysprzątałem starannie podłogę i odtłuściłem ją. Następnie nakleiłem warstwę zbrojonej folii aluminiowej, kupionej za 43 zł rolka (tutaj link do sklepu i opisu). Folię warto podgrzać opalarką po naklejeniu i rozwałkować gumowym wałkiem, lub przejechać po niej dłonią w grubej rękawiczce. Następnie nakleiłem na folię matę bitumiczną i również podgrzałem opalarką.…

Sobotnie prace w kabinie

W sobotnie przedpołudnie udałem się do hali gdzie Le Żuk przechodzi kurację odmładzającą i zająłem wykańczaniem kabiny. Etap mycia, szorowania i odkurzania zakończony, można zająć się wygłuszaniem. Uzupełniłem antykorozyjny specyfik tam gdzie to było potrzebne i wziąłem w obroty puszkę z pastą głuszącą "Blachogum". Jest to ciekawa substancja - guma rozpuszczona w benzynie lakowej (to tak w skrócie). Nakłada się…

Zabezpieczenie kabiny kierowcy

Mając już komplet niezbędnych materiałów, w tym specjalny przemysłowy preparat antykorozyjny (dzięki Janusz) zająłem się starannym oczyszczeniem podłogi i boków w kabinie kierowcy. Szczotka druciana i mozolne szlifowanie ognisk korozji. Niestety sterta ziemi na podłodze bardzo ładnie trzymała wilgoć i trochę korozji w kabinie jest. Na szczęście są to raczej powierzchowne uszkodzenia lakieru, a nie dziury na wylot. Odkurzacz z…

Zakupy materiałów

Abyście mieli pełny obraz kosztów, postaram się na bieżąco podawać ceny wszystkiego co kupuję do Żuka. Również jeśli będzie to jakaś usługa, niezbędna do jego przebudowy. Dzisiaj zakupiłem następujące produkty: puszka farby "bezpośrednio na rdzę", pojemność 0,8 l - cena 26 zł (nie, nie reklamowane cuda) puszka farby powierzchniowej, w kolorze zbliżonym do Żuka - 0,9 l - za 29…

Kolejne zakupy

Wieczorne klikanie na Allegro i w sklepie z nowymi częściami do Żuków ;-)  Zakupione zostały następujące materiały i akcesoria: mata bitumiczna twarda APAMA samoprzylepna MBST25 - o grubości 2 mm w sumie 4 m kwadratowe za 75 zł laminat APAMA samoprzylepny LSPE3 - o grubości 3 mm w sumie 5 m kwadratowych za 105 zł pasta wygłuszająca o uroczej nazwie…

Prace rozbiórkowe c.d.

Dzisiaj Le Żuk został wypatroszony do zera ze zbędnych ozdóbek. Wyleciała cała tapicerka z boków, drzwi, przegrody kabiny, słupków, przegrody silnika. Usunięte zostały wszystkie dywaniki gumowe, skorodowane listewki stalowe ze stopni i inne drobiazgi. Wykręciłem jakiś kilogram śrub, śrubek i śrubeczek. Wymiotłem ze środka solidny worek żyznej wielkopolskiej ziemi. Teraz pozostało jeszcze umyć to wszystko;-) Pomierzyłem wszystkie powierzchnie i zamówiłem…