Szykujemy prysznic;-)

Szykujemy prysznic;-)

Trwają prace nad montażem prysznica w Żuku. Po długiej trasie, ciepły prysznic to miła rzecz, a musimy uwzględnić że po pierwsze campingi mogą nie przetrwać naszego najazdu (393 załogi, ponad 1000 luda!), po drugie planujemy później noclegi na dziko, a po trzecie niezależność jest ważna. Zatem prysznic być musi. Trochę móżdżenia i gotowa koncepcja w głowie powstała. Teraz przekuwamy ją na fizyczne rozwiązanie.
W magazynie znalazł się zbiornik paliwa od Lublina. Wykonany z polietylenu, lub polipropylenu. To takie miłe tworzywo które dość niechętnie pobiera zapachy z otoczenia i jest całkiem pancerne. Ropą śmierdzi bardzo delikatnie, ale zapach jest wyczuwalny. Zbiornik przechodzi więc cykl płukanek za pomocą różnych detergentów. Woda która się z niego wylewa – nie śmierdzi wcale niczym, ale ile się da – tyle będę płukał;-) Zbiornik ma pojemność 85 litrów i jest cały czarny – słońce za darmo podgrzeje nam wodę;-)
W zbiorniku zamontuję zawór wypływowy ze złączką do prysznica. Pomiędzy samą słuchawką prysznicową a jej wężykiem wstawiłem drugi zawór – dzięki czemu podczas kąpieli będzie można w każdej chwili zamknąć dopływ wody. W roli kabiny prysznicowej wystąpi zakupiony w Decathlonie specjalny „namiot” – taki dokładnie. Pozwala on na wygodną kąpiel bądź dyskretne przebranie się i nie warto przy tej cenie robić własnego rozwiązania, bo namioty Quechua są szybkie w rozkładaniu i składaniu – żaden home made patent ich nie przebije.
Zbiornik znajdzie swoje miejsce na bagażniku dachowym, zamocowany taśmami bagażowymi. Do tankowania zabieramy kanister 20l, w którym przechowywać będziemy wodę do picia, lub/i/oraz wąż ogrodniczy o długości ok. 6 metrów. Kiedy napotkamy jakiś kran – zakładamy wąż na niego, drugi koniec do zbiornika i jazda do pełna. A jak kranu dogodnego do podjechania nie będzie – uzupełnimy wodę kanistrem. 
Na deser – kolejny darczyńca naszej załogi. Tym razem to WideoRejestratory24.pl – sklep z rozmaitymi kamerami samochodowymi, sportowymi i akcesoriami do nich. Dobre ceny, świetna oferta i pamiętajcie – wpłacili kasę dla dzieci;-)
Miejsca na Grzmiącym  Rydwanie już nie ma…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.